Apartament w chmurach

Wchodząc do mieszkania, od razu rzuca nam się w oczy otwarty na salon hol. Kryje on sekretne przejście do pomieszczenia gospodarczego, który jest tajemnicą gospodarza. W wejściu znajduje się pojemna zabudowa na zostawienie okryć wierzchnich i butów. Wszystkie zabudowy zostały wykonane przez sprawdzoną pracownię Deer Wood Pracownia Stolarska, na podstawie projektu Doroty Majkut. Z wejścia kierujemy się wprost do salonu. – Salon składa się z trzech płynnie łączących się stref. Przez część jadalnianą dostajemy się do strefy wypoczynkowej z wygodną kanapą, a dalej do aneksu kuchennego – mówi Agnieszka Świderek. – Kuchnia ma charakter półotwarty. Jest niewidoczna od drzwi wejściowych, jednak poprzez rozległy półwysep z hokerami i odpowiednio skomponowaną zabudowę łączy się z resztą przestrzeni dziennej. Powtarza też znane z jadalni i części wypoczynkowej materiały oraz kolory, co ostatecznie zaciera zbędne tu podziały – podkreśla architektka z pracowni Deer Design.

Realizacja została stworzona z dbałością o każdy szczegół. Podkreśla to między innymi zmiana deweloperskich grzejników na modele dekoracyjne marki Terma. Klimatyzator został wkomponowany w zabudowę, co sprawia, iż nie rzuca się on w oczy. W mieszkaniu zamontowano również eleganckie dotykowe włączniki marki Konakt-Simon.
Łazienka gościnna nawiązuje klimatem do przestrzeni dziennej, jako iż miała być pomieszczeniem reprezentatywnym. Wzrok przyciąga również duże lustro z podświetleniem led, które podkreśla trójwymiarowy efekt płytek. W mieszkaniu znajdziemy także, mozaiki, kafelki i wielkoformatowe płyty cenionych marek takich jak Raw Decor, Paradyż czy Villeroy&Boch. Które doskonale komponują się z zamontowanym światłem i elegancką ceramiką marki Roca oraz złotymi bateriami firmy Mobi.

W dwupoziomowym mieszkaniu znajdują się starannie opracowane, drewniane schody. Zostały zaprojektowane w taki sposób, aby nie przytłaczały, ale tworzyły funkcjonalną rzeźbę, czyli spełniały funkcję użytkową i dekoracyjną. Pojawiła się w nich zatem deska Fertig dąb, kolor Vulcano firmy Jawor-Parkiet, którą możemy także dostrzec na wszystkich podłogach z wyłączeniem łazienek.
Nietypowe balustrady miały kojarzyć się ze strunami instrumentu. Jest to nawiązanie do gitary, na której gra gospodarz. Dwie gitary elektroakustyczne zostały dumnie wyeksponowane.

Na piętrze nastąpił nowy porządek. Zmiana układu była w tym przypadku niezbędna, gdyż projekt deweloperski posiadał tylko jedną łazienkę na dolnym poziomie. Gospodarzowi zależało jednak, aby strefa nocna miała swoją odrębną przestrzeń łazienkową. W sypialni znajdziemy narożne okno z cudowną perspektywą. Dla utrzymania prywatności posłużą sterowane elektrycznie zasłony, które zostały wykonane z miękkiej tkaniny. Bezpośrednio z sypialni przechodzi się do sąsiadujących pomieszczeń – garderoby z szafami i toaletką.  

Obok ulokowano drugą łazienkę, w której znalazło się wiele nawiązań do tej z parteru. Na obu poziomach, w różnych częściach mieszkania odnajdziemy powtarzające się rozwiązania i akcenty. Dzięki wielu odcieniom dominującej bieli, którą wzbogacono o różne faktury, udało się uzyskać niesamowity efekt, bez odczucia melancholii. – To ważne, gdyż przy aranżacji wnętrza, zwłaszcza prowadzonej samodzielnie, niekiedy uwagę poświęca się głównie pierwszemu planowi i dodatkom, a zapomina o tle. Tymczasem to właśnie tło – w naszym przypadku białe ściany i drewniana podłoga – ma znaczenie decydujące. Pozwala całemu wnętrzu „zagrać” tak, jak zaplanowaliśmy – podkreśla Agnieszka Świderek. Materiały i kolory, które zostały użyte w aranżacji apartamentu, są ponadczasowe i doskonale odnajdą się w panujących trendach. Powtarzające się motywy sprawiają, iż mieszkanie nabiera swoistego charakteru, który zapewni odczucie harmonii na wiele lat.

Projekt: Pracownia Architektury Wnętrz Deer Design

Fot.: Zagórny Studio