Dom między Wschodem a Zachodem
Architektura między Wschodem a Zachodem
W realizacji willi możemy dostrzec charakterystyczne dla architektury niemieckiej skupienie na detalach oraz materiały, takie jak beton, szkło i kamień. Całość jest jednak skomponowana z japońską lekkością. Bryła ma spłaszczone linie dachów i miękko zarysowaną linię stropu, która rozwija się w zadaszenie tarasów parteru. – Płaszczyzna ta przecina dom w połowie wysokości niczym miecz samuraja – wskazuje Piotr Lipski.
Wpływ Dalekiego Wschodu
Inwestor miał jasno sprecyzowane oczekiwania. Chciał, aby dom dawał poczucie nieograniczonej przestrzeni, wypełnionej światłem tak, aby doświadczać bezpośredniego kontaktu z naturą. Zamierzony efekt architekci osiągnęli dzięki zastosowaniu ogromnych przeszkleń w ścianach wewnętrznych i zewnętrznych. Nietypowy kształt budynku doskonale wpasował się w krajobraz działki i pozwolił zachować rosnące na niej drzewa. Zieleń śmiało wkracza więc do aranżacji wnętrz.
Architekci zadbali też o nowe nasadzenia. Efektowne, koliste otwory w płycie stropu pozwolą urozmaicić i ubarwić przestrzeń kolejnymi drzewami. Dom pełen jest takich punktów stycznych, gdzie architektura łączy się z naturą, a do wnętrz wpada światło filtrowane przez korony drzew. Na to zjawisko Japończycy mają swoją nawę – komorebi. Jest charakterystycznym elementem projektów Tadao Andō ikony japońskiej architektury.
Kreatywne kompozycje
Willa ma plan w kształcie litery L i składa się z dwóch modułów, przypominających nieco nowoczesne stodoły, ze strefą wejściową w łączniku między nimi. Od wewnątrz jednak jest to przestrzeń całkowicie zintegrowana.
Na parterze znajduje się gabinet do pracy i strefa dzienna – wypoczynkowy salon i kuchnia otwarta strefa dzienna. Parter jest zespojony z otoczeniem, a liczne przeszklenia potęgują efekt wielowymiarowości bryły budynku. Ciekawym zabiegiem są tu oszklone garaże. Mniejszy sąsiaduje z gabinetem Inwestora. Zza biurka może podziwiać dwa stojące w nim motocykle. Stanowiska w większym zajmują sportowe samochody.
Piętro to część prywatna z sypialniami, salą fitness i pięknym ogrodem roślinnym na dachu. Prześwity tworzą w bryle przemyślane, malownicze sceny. Z antresoli przy sypialni roztacza się widok na strefę dzienną, natomiast z salki do ćwiczeń można podziwiać ogród.
Delikatna surowość betonu
– Ponieważ mieliśmy okazję projektować i bryłę, i wnętrza, mogliśmy wybrać materiały wiodące zarówno w zewnętrznych, jak i wewnętrznych partiach willi. Wybór padł na beton w postaci surowego odlewu oraz płyty ze spieku kwarcowego o rdzawym wykończeniu – wspomina Piotr Lipski. – Nawiązują one do industrialnej przeszłości Rudy Śląskiej – zaznacza.
Bazą konstrukcji budynku są dwie żelbetowe ściany, które spina ze sobą zadaszenie tarasów. Surowe odlewy stanowią element wystroju wnętrz – nietynkowany strop pozostawiono w salonie, gabinecie i garażach.
W doborowym towarzystwie
Oprócz betonu drugim z głównych materiałów jest spiek kwarcowy Laminam Ossido Bruno. To materiał niezwykłych zalet, wykonany z naturalnego kruszywa wypalanego w temperaturze do 1220 stopni Celsjusza. Pod wpływem temperatury, minerały stapiają się w ceramiczny monolit odporny na niekorzystne warunki atmosferyczne, wahania temperatur, uszkodzenia mechaniczne, wodę i wilgoć. Na powierzchni spieków nie namnażają się drobnoustroje.
Wielkoformatowe płyty wykorzystano na elewacji, frontach meblowych w zabudowie kuchennej i w gabinecie. Są niezwykle cienkie, a w nowych kolekcjach twO by Laminam nawet 2 milimetry. Cienkie płyty spieku można wykorzystać na frontach mebli lub skrzydłach drzwi. Grubsze będą odpowiednie na posadzki wnętrz, balkonów i tarasów.
Efekt WOW na codzień
Jak realizację willi ocenia sam inwestor? – Na początku człowiek ma jakieś swoje wyobrażenie o tym, jakby to miało wyglądać, ale jeszcze nie klarowne – mówi Dawid Piątkowski. – Kierunek był ode mnie, ale to ty to stworzyłeś po swojemu, i to jest genialne połączenie – zwraca się do Piotra. – Mieszka się tu fenomenalnie, głównie ze względu na efekty wow, o które prosiłem, gdy rozmawialiśmy o założeniach projektu. Udało się ich w tym domu uzyskać bardzo dużo w przeliczeniu na metr kwadratowy – uśmiecha się właściciel domu. – Bardzo często wpuszczam gości do domu przez garaż. Jak na dzień dobry jest ducati, porsche, są też świetnie oświetlone obrazy – to wszystko współgra w sposób niesamowity. I ta przestrzeń, o której rozmawialiśmy, by było jej jak najwięcej... Rzeczywiście jest i robi piorunujące wrażenie!
Projekt: CO Architekci,
Autor zdjęć: Dominika Stolar