Małe, ale stylowe mieszkanie na Grochowie
W kontakcie z naturą
Serce tego domu bije w otwartej strefie dziennej – kuchni otwartej na salon. Nie jest to zwykły aneks, a niemal profesjonalna przestrzeń do wysublimowanych, kulinarnych popisów. Architekci zaplanowali zabudowę z dolnych szafek w kształcie litery C, dzięki czemu Inwestor ma mnóstwo miejsca na blatach roboczych, a w meblach można schować wszystkie niezbędne sprzęty. Całość zamyka minimalistyczna górna zabudowa. Kuchnia jest utrzymana w jasnych, naturalnych kolorach. Marta i Radek z pracowni Interiorsy wybrali fronty z lakierowanego MDF-u w ziemistym, ciepłym odcieniu szarości. Zestawili je z blatem Cosentino Dekton Nebbia, o powierzchni inspirowanej naturalnym kamieniem. Ściany zdobią białe płytki WOW Ceramica, których kształt nadaje aranżacji kuchni nieco dynamizmu.
- Ta kuchnia to prawdziwe królestwo mistrza kulinariów. Znalazła się tu lodówka w zabudowie, piekarnik, wpuszczony pod blat zlewozmywak, a na wyspie płyta z chowanym w blacie okapem. Wszystkie te elementy składają się na przestrzeń, która pomimo swoich specyficznych funkcji tworzy harmonijną całość z salonem – tłumaczy Radek Wójcik.
W wypoczynkowej części strefy dziennej również dominują naturalne klimaty, jednak w nieco ciemniejszym wydaniu. Wokół telewizora znajduje się fornirowana zabudowa z klimatycznym, ambientowym podświetleniem. Miękkie światło nadaje przestrzeni relaksujący charakter. Otwarte półki regałów eksponują księgozbiór Inwestora. Strefę dzienną w całość spaja stół jadalny, przy którym właściciel może spotkać się z rodziną i przyjaciółmi przy wspólnym posiłku. Nad blatem wisi oryginalna lampa hiszpańskiego producenta Aromas del Campo.
- Salon i kuchnia pełne są zróżnicowanych materiałów inspirowanych naturą. Jest tu kamień, drewno i miękkie tekstylia, jak bawełniany dywan marki Carpets&More. Wszystko dopinają delikatne niuanse kolorystyczne i faktury. Bardzo lubimy takie projekty – tak powstają wnętrza ponadczasowe, w których wciąż można odkrywać coś nowego – podkreśla Marta Iglewska.
Po stronie prywatnej
W drugiej części mieszkania położone są prywatna sypialnia Inwestora, oraz łazienka i garderoba. W sypialni architekci dali prawdziwy popis umiejętności i kreatywności, łącząc materiały, kolory i faktury. Już na jednej tylko ścianie za wezgłowiem łóżka zestawili ze sobą strukturalny tynk o wyglądzie betonu, lamele drewniane i miękką, aksamitną tapicerkę. Przy łóżku wiszą dwa kinkiety Aromas del Campo.
W aranżacji łazienki wyróżniają się meble w głębokim odcieniu ultramaryny oraz kamienny, podświetlony panel w strefie prysznica. Wzór pięknie komponuje się ze złotym, podtynkowym zestawem prysznicowym. Niebieska szafka z blatem inspirowanym kamieniem Cosentino jest wyposażona w umywalkę marki Geberit. Pomimo niewielkiego metrażu łazienki, Marta i Radek opracowali wygodny układ funkcjonalny i zadbali o odpowiednie oświetlenie. Oprócz opraw sufitowych, znalazło się też miejsce dla rozproszonego, ambientowego światła w kabinie prysznicowej i przy lustrze nad umywalką. O finalnym wrażeniu decydują tu jednak nie tylko meble w oryginalnym kolorze i wysokiej jakości wyposażenie, ale składowa wszystkich, doskonale dopracowanych detali.
Realizacja wnętrz projektu Interiorsy jest przemyślana i spójna, zarówno pod względem wizualnym, jak i ergonomicznym. - Nasz projekt udowadnia, że małe wnętrza są inspirujące i stwarzają naprawdę dużo możliwości. Trzeba jedynie trafić na odpowiedniego inwestora, który umożliwi ich realizację. My mieliśmy to szczęście – podsumowuje Radek Wójcik.
Projekt: Pracownia Interiorsy – arch. Marta Iglewska, arch. Radosław Wójcik
Stylizacja: Łukasz Siwiec
Zdjęcia: Michał Łukasik