Mieszkanie miłośnika Almodóvara
Mieszkanie znajdujące się w jednym z wieżowców w sercu Warszawy jest przedłużeniem świata imaginacji inwestora. Gospodarz chciał uzyskać komfortowe miejsce w rozsądnym budżecie. W rezultacie, jednym z założeń projektu było maksymalne wykorzystanie zastanych elementów wykończenia. Zachowano zatem panele podłogowe w pokojach oraz płytki podłogowe w łazience. Dzięki nietuzinkowym zabiegom aranżacyjnym nabrały one całkiem nowego wyrazu.
Pełnia barw i emocji
Ekspresja kontrastów stanowi ukłon w stronę hiszpańskiego reżysera Almodóvara. Wnętrze zdominowane zostało przez soczyste czerwienie, intensywne niebieskości oraz głęboką czerń przełamywaną jasnymi akcentami. Na szczególną uwagę zasługuje niebieska ściana w kuchni, która prezentuje motyw zaczerpnięty z ulubionej przez właściciela scenografii filmu „Ból i blask”. Subtelny gradient szkliwa i niejednolita faktura płytek sprawiają, że jej powierzchnia zdaje się mienić, falować niczym tafla wody.
- Dzięki temu przyciąga uwagę, a jednocześnie wnosi do wnętrza kinową głębię – tłumaczy projektantka. To efekt położenia akcentu nie na meblach, lecz na ścianie za nimi. – Płytki są ułożone w pionie, specjalnie po to, żeby trochę wyciągać niezbyt wysokie wnętrze do góry - dodaje. Wrażenie to zostało dodatkowo spotęgowane przez zróżnicowanie kolorów szafek – ciemnych na dole oraz białych na górze. - Wiedziałam, że w mieszkaniu muszą pojawić się zaskakujące, mocne akcenty – wraca do almodovarowskich inspiracji Magda – stąd, na przykład, czerwone uchwyty w kuchennych szafkach. Czerwień, kolor pasji, życia i twórczego niepokoju, pojawia się też w formie szafki RTV w salonie. Właściciel zdecydował się na najbardziej jaskrawy odcień – opowiada projektantka. I podkreśla, że młody kinoman ma doskonałe wyczucie koloru.
Doskonale skomponowana przestrzeń
Blat-półwysep stanowi granicę pomiędzy strefami funkcjonalnymi. – Nie ma tu dużego stołu, bo za bardzo zapełniłby tę przestrzeń. Właściciel często je poza domem, więc posiadanie stołu nie było dla niego istotne - dodaje Magda i zwraca uwagę na przezroczyste krzesła, które mimo stylizowanej formy pozostają niemal niewidoczne.
Na ścianie naprzeciwko telewizora znajdują się białe regały prezentujące imponującą kolekcję filmów gospodarza. Dzięki zachowaniu subtelnej bieli wyglądają niczym wtapiałyby się w ścianę. Charakter strefy podkreślono za pomocą skórzanej sofy w koniakowym odcieniu, co również jest motywem z filmu Almodóvara. Właścicielowi bardzo zależało, żeby to ona grała w salonie główną rolę - tłumaczy projektantka. Znajdująca się na niej kolekcja ozdobnych poduszek z filmowymi motywami stała się centrum domowego kina. W tę barwną scenografię doskonale wpisuje się kawowy stolik z blatem z ceramicznych płytek i kinowe fotele o mondrianowskim obiciu.
Sypialnia została urządzona w kameralnym klimacie. W pomieszczeniu znajdują się dwie czarne ściany służące za tło dla kolekcji filmowych plakatów i fotosów. Jeden z nich trzymają drewniane dłonie, podobnie jak lampki z Kolorowych Kabli, które grają rolę kinkietów w salonie i łazience. To nawiązanie do dość surrealistycznej sceny z "Pięknej i Bestii" Jeana Cocteau z lat 40. XX w., gdy ojciec Belli wchodzi do mrocznego zamczyska, gdzie kandelabry trzymają wyłaniające się ze ścian ludzkie ramiona.
Znajdująca się naprzeciwko łóżka ściana pełni rolę ekranu dla projektora, z kolei sufit dla wyobraźni. Zdobi go tapeta z morską falą. – To odniesienie do sceny, w której bohater leży na łóżku, a nad nim wyświetla się morze - wspomina jedną z dostarczonych przez właściciela inspiracji projektantka. - Chciałam, by miał to samo uczucie zanurzenia w obraz – dodaje. Wyposażenie niewielkiego pokoju dopełnia funkcjonalna zabudowa - szafa-garderoba oraz biurko. - Nieregularne półki i meble o zmiennych głębokościach przywodzą na myśl „Alicję w Krainie Czarów”, gdzie nic nie jest oczywiste, a każdy detal niesie ze sobą opowieść - mówi Magda.
Artystyczna łazienka
Za punkt wyjścia do aranżacji łazienki uznaje się zachowanie zastanych płytek. Do zalet należał ich dobry stan, jednak do wad ich co najmniej niezbyt ciekawy wzór. Architektka stanęła zatem przed nie lada wyzwaniem. Postawiła zatem na tapetę z mocnym błękitem i nawiązującym do koloru płytek beżem ozdobiła jedną ze ścian prysznicowych i ścianę nad umywalką. – Gdyby nie te czarne elementy, mocna tapeta mogłaby zdominować całość - zauważa Magda. Tymczasem tutaj wszystko gra jak w dobrze skomponowanym filmowym kadrze. Całość zwieńczono kabiną ze szprosami i czarną armaturą.
Projekt: Magdalena Dobródzka, O Z KRESKĄ
Fot. Cykada Studio