
Mieszkanie pełne emocji, światła i drewna

I chociaż w proces projektowy była zaangażowana cała rodzina, wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Inwestorzy, mama i syn, obdarzyli architektkę dużym zaufaniem. Czego oczekiwali? Wnętrza mieszkania miały być ponadczasowe, wykończone wysokiej jakości materiałami, funkcjonalne, a jednocześnie przytulne. Przestrzeń miała emanować spokojem i sprzyjać atmosferze wyciszenia.
„Zależało mi, żeby było otulająco i bez nadmiaru. Żeby ta przestrzeń była tłem dla życia, które u tak młodej osoby może się szybko zmieniać” – dodaje architektka.


Życie toczy się w kuchni
Architektka podążyła za układem mieszkania i wykorzystała potencjał otwartej kuchni. Strefa robocza dyskretnie wtapia się w całość i nie dominuje wnętrza.
„Nie chciałam, żeby była przytłaczająca. Dlatego wysoka zabudowa i wiszące szafki pojawiają się tylko na jednej ścianie – tej najmniej widocznej od strony salonu” – tłumaczy architektka.
Centralnym punktem kuchni jest wyspa. Funkcjonalny mebel jest wyposażony w dodatkowe szafki – to wokół niego kręci się codzienne życie młodego inwestora. Przy wyspie stoi stół jadalny, który stanowi naturalne przedłużenie strefy dziennej. Dzięki temu przestrzeń jest spójna i maksymalnie wykorzystana. Można tu nie tylko gotować i jeść posiłki, ale też wygodnie pracować. Blat wysypy jest wykonany z modnego lastriko. Wzór ciekawie dopełnia fronty z wyraźną fakturą drewna. To właśnie drewno gra tu pierwsze skrzypce – ciepły i przyjemny w dotyku materiał wykorzystano na podłodze i elementach zabudowy meblowej.


„Od początku było wiadomo, że drewno musi być obecne. Pierwotnie planowaliśmy ciemną deskę, ale na etapie testów okazała się zbyt ciężka. Zmieniliśmy kierunek na jaśniejszy, ale z wyraźną strukturą” – wspomina Agata Fangor-Grab.


Nastrój budowany światłem
Usytuowanie mieszkania na parterze sprawia, że do wnętrz nie dociera zbyt wiele naturalnego światła. Architektka musiała więc rozwiązać problem doświetlenia pomieszczeń poprzez odpowiednie rozplanowanie opraw oświetleniowych w przestrzeni mieszkania. Architektka sięgnęła po sprawdzone rozwiązania – estetycznie dyskretne i funkcjonalne oprawy oświetleniowe.
„Zależało mi, żeby oświetlenie nie było dominantą, ale narzędziem do budowania nastroju. Dlatego nawet lampy dekoracyjne są proste w formie, niemal neutralne” – mówi architektka.
W aranżacji mieszkania pojawiły się więc szyny oświetleniowe. Ich przebieg nie jest przypadkowy - wyznacza poszczególne strefy funkcjonalne, ale zostawia także spore pole do ewentualnych zmian. System jest modułowy, dlatego łatwo można budować atmosferę zarówno ilością, jak i typem zastosowanych opraw.


Projekt AFG STUDIO to przykład wnętrza, które jest subtelne, a zarazem charakterne. Nie znajdziemy tu modnych akcentów na pokaz – za to konsekwencję, materiały dobrane z wyczuciem i szacunkiem dla przyszłego użytkownika. Tapeta o graficznym wzorze, miękkie tkaniny, delikatna kolorystyka, proste formy.
„To wnętrze to dla mnie spokój, harmonia i otulenie” – podsumowuje Agata Fangor-Grab. – „Chciałam, żeby dawało przestrzeń do życia – na dziś, ale i na przyszłość, bo wiem, że ten chłopak będzie się zmieniał. A wnętrze może pięknie zmieniać się razem z nim.”
Projekt: Mieszkanie
Miasto: Świętochłowice
Design: AFG STUDIO/ Agata Fangor-Grab
Foto: DEKORIALOVE Anna Laskowska
Materiał prasowy AQForm
Podobne artykuły

