Rodzinny dom w stylu vintage
Pomimo tego, że byli doskonale przygotowani, posiadali wizję wymarzonego domu oraz sporo mebli i dekoracji, o pomoc w postawieniu kropki nad i zwrócili się do Weroniki Budzichowskiej z pracowni To Be Design, z którą doskonale się dogadywali. - Lubię, kiedy we wnętrzu wybrzmiewa sens, rodzina, pasje, historie i charakter właścicieli. Tak właśnie było w tym przypadku. Od początku mieliśmy rodzinne pianino, stół po prababci, fotel po dziadku oraz kolekcje zdjęć i plakatów muzycznych i filmowych. Właściciele na co dzień są związani z muzyką i tańcem, nie mogło więc tego zabraknąć w ich domu – opowiada Weronika Budzichowska.
Perełki designu
Nic zatem dziwnego, że wybór padł na styl vintage, który zawsze podobał się gospodarzom. Przez wiele lat zgromadzili ciekawe meble w postaci perełek designu oraz klasyków z czasu PRL-u. Eklektyczny duch dumnie prezentuje pamiątki rodzinne takie jak 70-letni stół po prababci, fotele z lat 60. Chierowskiego model 366. po ukochanym dziadku, czy komody z lat 70. ubiegłego wieku. Wiele z nich zostało odrestaurowane, przez co zyskały nową jakość oraz dawny blask. Mieszankę różnorodności dopełniono za pomocą krzeseł marki Femeg przy stole, które wykonane zostały na wzór modeli Thoneta oraz plakaty muzyczne i wielokolorowa lampa nad stołem, którą wykonała własnoręcznie pani domu. Akcent nowoczesności wprowadzony został poprzez miodową kanapę z welurową tapicerką oraz techniczne lampy na suficie wraz ze złotym kinkietem na niebieskiej ścianie. Do tego architektka dodała subtelne sztukaterie, które potęgują efekt eklektycznej atmosfery.
Rola barw
Obok starannie gromadzonych przez lata mebli, główną rolę stanowią głębokie i nasycone barwy. Zdaniem architektki, to właśnie kolorem można podkreślić ważność wybranych elementów wyposażenia. Żonglerka kolorem ma miejsce nie tylko w salonie, ale i również w holu przy schodach. Zestawienie pomarańczy z czernią stanowi imponujące tło dla wiszącego lustra. Z kolei na tle niebieskiej ściany ustawiono pianino, na którym uczy się grać starszy syn Janek. Oprócz niego na ścianie dumnie prezentują się dwie gitary – elektryczna i klasyczna, ukulele, banjo oraz kontrabas.
Ergonomiczna kuchnia powstała z płyt w kolorze jasnej zieleni, która koi zmysły oraz sprzyja oddawaniu się codziennym obowiązkom. Równie barwna jest toaleta. W jej wnętrzu znajdziemy bowiem tapetę w różowe kwiaty. Na suficie i zdobiących go sztukateriach znajduje się subtelna warstwa jasnej farby w delikatnym odcieniu różu. Do tego dobrano błękity i szarości, które w połączeniu z drewnem kreują sprzyjającą relaksowi atmosferę spokoju. - Bardzo lubię, kiedy właściciele proszą o pozostawienie lub umieszczenie konkretnych przedmiotów w aranżacji, bo są dla nich ważne. Projektowanie to proces, a najważniejsze w procesie twórczym jest dla mnie połączenie potrzeb klienta z estetycznymi i funkcjonalnymi rozwiązaniami. W tym przypadku udało się to idealnie – podsumowuje Weronika Budzichowska.
Zdjęcia: Marta Behling, Pion Poziom Fotografia Wnętrz
Projekt: To Be Design Weronika Budzichowska