Artykuł na podstawie materiałów prasowych
60-metrowe mieszkanie w kamienicy na Starym Mokotowie
Jodełka na podłodze
Jedynymi elementami, które przetrwały czas, okazały się dwie pary dębowych drzwi. Po gruntownej renowacji stały się kluczowym łącznikiem historii z nową opowieścią o tym wnętrzu. Pozostałe ściany, sufity i podłogi wymagały znaczących wzmocnień i wymiany. Stare mury, choć pozbawione dekoracyjnej jakości, dały przestrzeń do stworzenia wyrazistej koncepcji. Wzmocniono ściany i stropy, wymieniono wszystkie instalacje, ułożono nowy dębowy parkiet w klasyczną jodełkę, a dawny otwór drzwiowy do łazienki zastąpiono okrągłym świetlikiem, który stał się jednym z najbardziej charakterystycznych elementów tego projektu.
Gra faktur i kolorów
Główną ideą projektu było stworzenie przestrzeni pełnej przenikających się planów, materiałów i kolorów, które razem zbudują spokojną, ale wyrazistą kompozycję. Wnętrze nie poddaje się jednoznacznym klasyfikacjom stylistycznym. Pojawiają się tu elementy różnych epok i rzemiosł, interpretowane na nowo; od szaf pokrytych oryginalnymi, czarnymi, emaliowanymi płytkami z lat 60., po kuchenne fronty inspirowane intarsją. Wspólnym mianownikiem jest świadomość stosowania faktur, odważne zestawienia kamieni i misternie zaprojektowane światło. Centralnym akcentem jest świetlik pomiędzy kuchnią a łazienką, rozświetlający salon niczym miniaturowe słońce i wieńczący kuchenną zabudowę.
Kolorystyka opiera się na świadomie komponowanych gatunkach drewna oraz delikatnie przetartych, beżowych ścianach. Salon zyskuje charakter dzięki pomarańczowemu świetlikowi, czerwonej obudowie okapu oraz oliwkowej, welurowej sofie marki Calligaris. Całość zamyka raster dębowych półwałków tworzących architektoniczny rytm.
Gabinet działa jak drewniane pudełko z wyrazistym gzymsem, dając użytkownikom poczucie intymnej koncentracji. Sypialnia to gra fioletów o barokowym rodowodzie, zestawionych z piaskową wykładziną i charakterystycznym motywem szachownicy przechodzącym na sufit. W mieszkaniu możemy dostrzec prace, które nadają wnętrzu indywidualną tożsamość. Pojawiają się tu prace Normana Leto, Magdy Karpińskiej i Tomka Barana.
Kamienne płytki w łazience
W łazience zastosowano nieszablonowy układ. Strefę prysznica wydzielono za pomocą ściany ustawionej pod kątem 30 stopni. Łazienka celebruje szlachetność kamieni - zielony marmur Verde Guatemala zestawiono tu z Rojo Alicante i Rosso Levanto, tworząc zmysłową, odważną kompozycję.
We wnętrzu znalazły się tez elementy wyszukiwane na aukcjach vintage oraz sztuka zakupiona w czołowych polskich galeriach. Projekt odzwierciedla pierwotne założenie: stworzenie indywidualnej historii, która nie ucieknie w anonimowy minimalizm, lecz świadomie zbuduje intensywne, harmonijnie zbalansowane wnętrze. Projektowana przestrzeń żyje wieloma materiałami, które wzajemnie na siebie oddziałują i każdego dnia wchodzą w relację z użytkownikami.
Projekt: NOWW Studio
Fot: Mood Authors
Artykuł opracowany na podstawie informacji prasowej Calligaris.