Indywidualna Interpretacja - dom pod Krakowem
Pomiędzy Wschodem i Zachodem
Bazę projektu stanowi drewno – naturalne oraz w postaci fornirów, oraz kamień. Te szlachetne materiały pojawiają się zarówno w architekturze europejskiej, jak i dalekowschodniej. – Do tradycyjnych domów japońskich nawiązuje m.in. drewniany sufit salonu, podzielony na drewniane kwatery i obwiedziony drewnianą ramą. Podobne pochodzenie mają fronty meblowe i skrzydła drzwi obwiedzione cienką ramką, ażurowe przesłony z gęstym rytmem szprosów czy lampy w abażurach z materiału, nawiązujące formą do papierowych lampionów – wskazuje architektka.
Paleta kolorystyczna jest oparta na naturalnych odcieniach ziemi, którą przełamano mocniejszymi akcentami w postaci pomarańczy i błyszczącej miedzi, bordo oraz sjeny palonej. To również naturalne, ale intensywniejsze kolory. Wzrok przykuwają graficzne, czarne akcenty, inspirowane architekturą Japonii. Aby zbalansować całą aranżację, architektki dodały chłodniejszą, złamaną zieleń. Materiały i kolory we wnętrzach doskonale się uzupełniają, konsekwentnie spajając wszystkie pomieszczenia.
Sztuka (bardzo) użytkowa
Od progu uwagę przykuwają praktyczne rozwiązania, ubrane w ciekawe i artystyczne formy. Kompozycja holu jest skupiona wokół przeszklonych drzwi, które oddzielają korytarz od części dziennej z kuchnią i salonem. Wizualnie lekka, metalowa konstrukcja swobodnie przepuszcza światło dzienne i naturalnie kieruje wzrok ku kolejnym pomieszczeniom. Szkło sprawia, że wnętrze wydaje się bardziej przestronne.
W salonie stanęła duża sofa w odcieniu zgaszonej zieleni. Tuż za nią znajduje się efektowna lampa totem, wykonana z dmuchanego, barwnego szkła. Ścianę między schodami a kuchnią zajmuje witryna z naturalnym, podświetlonym kamieniem. Tworzy piękne tło dla kolekcji ulubionej ceramiki.
Aneks kuchenny koresponduje z częścią salonową – pojawiają się tu te same materiały i paleta kolorystyczna. Fronty niskiej zabudowy meblowej są utrzymane w odcieniach sofy. Szafki wiszące zdobią cienkie, czarne ramki, które z kolei pasują do czarnego AGD i prostych w formie krzeseł. – Tylko domownicy wiedzą, że w zabudowie meblowej kryją się dyskretne drzwi do praktycznej spiżarni – zdradza Karolina Drogoszcz.
Trochę home i trochę office
Łącznik między strefą dzienną a prywatną stanowi gabinet. Pomieszczenie pełni też funkcję pokoju gościnnego. – Zależało nam na stworzeniu funkcjonalnej przestrzeni, która będzie sprzyjać zarówno pracy, jak i odpoczynkowi – objaśnia architektka. – Sercem gabinetu jest więc biurko z wygodnym, dużym blatem oraz ergonomicznym krzesłem, idealne do długich godzin skupienia. Wiemy jednak, jak ważna w każdej pracy jest przerwa na chwilę oddechu, spojrzenie z dystansu, łyk kawy. Stąd wygodna sofa z niewielkim stolikiem kawowym obok. Tu też może komfortowo przenocować gość – dodaje.
Szafki z ażurowymi, drewnianymi frontami to idealne miejsce na dokumenty i akcesoria biurowe. Otwarte półki zielonego regału eksponują ulubione albumy i dekoracyjne bibeloty. W takim otoczeniu aż chce się pracować.
Blask świateł
Najbardziej wyraźną inspiracją zaczerpniętą z dalekiego wschodu są lampy w sypialni Inwestorów oraz w pokoju dziecięcym. Abażury przypominają kształtem papierowe lampiony. Ciekawym elementem sypialni master jest też „lewitujące” łóżko, na tle ściany z kompozycją z drewnianych lameli. Geometryczne motywy dają wrażenie uporządkowanej całości. Garderobę ukryto za drzwiami inspirowanymi przesuwnymi ścianami japońskich domów.
Pokój dziecka także wpasowano w ramy japandi z małym twistem. Jest lekko i przyjemnie, a ściśle dziecięcy charakter pomieszczenia można poznać po tapecie z motywem rybek, mały stoliku i krzesełku w rogu. – Naturalne drewno pojawia się nie tylko na podłodze czy w zabudowie meblowej, ale także na fragmencie sufitu nad łóżkiem, jakby w postaci baldachimu – wskazuje Karolina Drogoszcz. Inwestorzy chcieli, aby pokoik rósł razem z córeczką, dlatego szafa i regał z łukowymi elementami są neutralne. Dzięki temu będą służyć przez lata.
Zmiana perspektywy
Łazienka to komfortowy salon kąpielowy. Wnętrze z oknem wypełniają jasne płytki ceramiczne przypominające te wykonywane ręcznie oraz drewno i kamień. Ciepłe odcienie ziemi dopełnia tu naturalna zieleń -Naszych inwestorów nie musiałyśmy na szczęście do tego namawiać, trend biophilic design przyszedł tu więc zupełnie… naturalnie – mówi autorka projektu. Pięknie wpasowała się tu okazała, biała strelicja. Poza doskonałymi walorami dekoracyjnymi jest też łatwa w pielęgnacji. Na suficie i ścianie z oknem zastosowano przecieraną farbę typu limewash. Zabudowy przykrywają drewniane, ażurowe fronty. Przy lustrze wiszą biżuteryjne lampy z kamienia i metalu.
Druga łazienka, pomimo podobnych rozwiązań, ma nieco odmienny charakter. Tutaj pojawia się wyrazista czerń w postaci oprawy lustra, WC, profili kabiny prysznicowej i dodatków.
Wnętrza projektu Mango Investments opowiadają historię ich mieszkańców. Przestrzeń domu pod Krakowem jest ciepła i przyjazna, doskonale dopasowana do potrzeb jej mieszkańców.