Jakie rośliny wybrać do domowego biura?
Rośliny w biurze wprowadzają harmonię, dekorują miejsce pracy oraz dają poczucie przytulności. Jest to wbrew pozorom bardzo ważne, gdyż bardziej efektywnie i wydajnie pracuje się w warunkach, w których czujemy się dobrze. Zielony kolor kojarzy nam się z wiosną, budzeniem się do życia, nową pozytywną energią i właśnie taki klimat sprzyja ku odczuwaniu zadowolenia podczas pracy. Do najpopularniejszych wyborów należą pozycje takie jak Skrzydłokwiat, Zielistka, Figowiec czy Zamiokulcas Zamiolistny.
Biurko jest ograniczoną przestrzenią, a najczęściej to na nim goszczą rośliny. Zatem przy wyborze należy skłonić się ku roślinom, które w niewielkim stopniu rozrastają się wszerz. W sytuacji, gdy dysponujemy zaciemnionym biurem, należy wziąć to pod uwagę, gdyż wiele roślin jest bardzo światłolubna i bez nasłonecznienia dziennego umiera. Ten widok może przynieść efekt sprzeczny od zamierzonego. Jeśli zatem w naszym pomieszczeniu nie ma światła dziennego bądź jest jego ograniczona ilość, należy postawić na takie rośliny, które lubią ciemność. Takimi roślinami są na przykład Zamiolulkas Zensi, Epipremnum aureum czy Philodendron „Malaya Gold’.
Rośliny produkują tlen i zwiększają wilgoć co znacznie poprawia jakość powietrza.
Jak dbać o rośliny w biurze
Pierwszą oznaką nieprawidłowości jest żółknięcie liści. Objawów tych nie należy bagatelizować i należy podjąć kroki ku namierzeniu problemu oraz jego rozwiązaniu. Na początku powinniśmy sprawdzić ziemię. W momencie zakupu rośliny najczęściej znajdują się w glebie z torfu. Takie rozwiązanie sprawdzi się w krótszym okresie, jednak perspektywicznie może prowadzić do zatrzymania wody, a w rezultacie czego może powodować podgniwanie korzeni lub chorobę grzybową. Do podobnego rezultatu możemy doprowadzić również poprzez nadmierne podlewanie. Zatem każdorazowo przed wykonaniem tej czynności należy sprawdzić wilgotność gleby, w której znajduje się nasza roślina.
Wiele osób w sytuacji, gdy zapomni o roślinach, podlewa je obficie, aby wynagrodzić im okres suszy. Nie jest to jednak dobrym rozwiązaniem, ponieważ, gdy doprowadzimy do wysuszenia korzeni, kurczą się i obumierają. Zatem gdy otrzymają zbyt dużą ilość wody, nie są w stanie wykorzystać całej wilgoci, którą otrzymają. W wyniku tego może doprowadzić to do ich gnicia i ponownie w rezultacie uzyskamy żółte liście. Kolejnym niebezpieczeństwem czyhającym na nasze kwiaty są szkodniki.
Występują one niemalże w każdym środowisku i nie ma rady, aby całkowicie je wyeliminować. Część z nich nakłuwa blaszkę liścia i wysysa z niej sok. Wizualnie może dawać to podobny efekt wizualny do przelania kwiatka, gdyż uwidacznia się jako zmiana koloru liścia a nierzadko również, idzie w parze z prześwitami. Najczęściej sprawcami są wełnowce, przędziorki czy wciornastki. W tej sytuacji możemy posiłkować się naturalnymi środkami takimi jak drapieżne roztocza czy olejek neem.