Męska przestrzeń zaczarowana kolorem – apartament w Krakowie
Chociaż Inwestor nie miał wyraźnie określonych ram stylowych, chciał wnętrza z klasą i doskonale dopracowanymi detalami. Aby ponad 100-metrowy apartament w stanie deweloperskim spełniał jego oczekiwania i potrzeby, projektanci zmodyfikowali jego układ funkcjonalny. Architekci powiększyli salon i główną łazienkę oraz przearanżowali mniejszą. W mieszkaniu powstało także sporo miejsca do przechowywania. Ingerencja w niechciany kolor stolarki okiennej okazała jednak największym wyzwaniem.
Sposób na sosnę
- Zaproponowałyśmy kilka zupełnie różnych koncepcji - mówi Ida Mikołajska. Była więc wersja w lubianych przez klienta turkusach i błękitach - próba zalania wnętrza intensywnym kolorem, pomysł z zasłonami i kilka innych, ale żaden nie przypadł właścicielowi do gustu. - Zauważyłyśmy, że woli naturalne, proste formy i materiały, więc zaproponowałyśmy, żeby spróbować zostawić problematyczny odcień, ale w innym kontekście i w postaci nielicznych, ale zdecydowanych akcentów w zbliżonych, choć nieco szlachetniejszych odcieniach - mówi architektka.
Najpierw nieco sceptyczny Inwestor dał się przekonać, a pomysł okazał się idealnym rozwiązaniem. W otoczeniu starannie dobranej palety szarości, niechciany kolor sosny nabrał eleganckiego, koniakowego wyrazu. Sprytny zabieg pozwolił oszukać oko i zmienić percepcję koloru drewna. - Żeby okna wyglądały szlachetniej, zrobiłyśmy im ciemne, niemal czarne obramowania, tzw. szpalety - tłumaczy Ida Mikołajska. Ramy okienne, które przy białej ścianie wyglądały nieatrakcyjnie, w zestawieniu z antracytem nabrały wyrafinowania.
Szpalety są wykończone barwioną w masie płytą MDF. Inwestorowi tak spodobał się ten materiał, że poprosił o wykorzystanie go także w innych częściach mieszkania. Z MDF-u wykonany jest regał z dodatkami w salonie, czy panel na ścianie w aranżacji sypialni. Płyta jest pokryta fornirem i głębokimi pionowymi żłobieniami. To pozwoliło uzyskać efekt modnych, drewnianych lameli na ciemnym podkładzie.
Wytrawna elegancja
Nowoczesne wnętrza są utrzymane w szerokiej gamie szarości i beżu. Ciepłe i chłodne odcienie balansują między sobą w delikatnej równowadze na tle stylowej bazy, jaką jest drewniana podłoga „Hajnówka” ułożona w jodłę francuską z wybarwieniem Krynoczka. Architekci dodali do nich czarne akcenty w formie linowych lamp na szynoprzewodach oraz drewna i koniaku. W tym odcieniu szlachetnego trunku utrzymany jest fotel “Imola” marki BoConcept. Projekt Henrika Petersena jest inspirowany wirującą piłeczką tenisową. Koniakowy kolor mają też tapicerki krzeseł jadalnych przy czarnym stole. W podobnym, ciepłym tonie utrzymane są fornirowane panel na ścianie salonu i lekka ławeczka “Posea” marki Bolia w przedpokoju z obiciem w kolorze curry.
Większość wyposażenia i mebli jest wykonana według projektu architektów MIKOŁAJSKAstudio, a za realizację odpowiada zaprzyjaźniona z pracownią manufaktura stolarska. Indywidualnie zaprojektowane rozwiązania pozwoliły na najlepsze zagospodarowanie dostępnej w mieszkaniu przestrzeni i stworzenie wygodnych miejsc do przechowywania.
W męskim stylu
Paleta kolorystyczna wybrana przez architektki tworzy wyważony, nieco surowy klimat. Równoważą go przytulne elementy drewniane i naturalnego pochodzenia, skóra i miękkie tekstylia. Kuchnia jest utrzymana w odcieniach szarości i czerni, które zestawiono z białym półwyspem. Efekt kontrastu podkreślają graficzne linie szynoprzewodów na suficie, ramka z grafiką na ścianie i trójkątne formy hokerów marki Fameg.
Z kuchnią sąsiaduje strefa jadalna wyznaczona przez masywny, okrągły stół z lampą “Bolero” marki Cattelan Italia nad blatem. Forma lampy skojarzyła się inwestorowi z baletnicą, dlatego architektki dobrały do kuchni grafikę z podobnym, tanecznym motywem.
Duet bieli i czerni powtarza się także w odcieniach poduszek na sofie w salonie i tapety w mniejszej z dwóch łazienek. Przestronną kabinę prysznicową w dużej łazience zdobi spektakularny, czarno-biały granit. Aby wyeksponować wzór kamienia, architektki postawiły na minimalistyczną kabinę Modo X II 100 chrom Radaway. Pomiędzy bielą a czernią konsekwentnie pojawiają się tu odcienie szarości oraz jasny fornir i motyw ryflowania na szafce pod umywalką. Żłobienia powtarzają się też w przedpokoju i na frontach szaf w sypialni i gabinecie w formie dekoracyjnego panelu.
W sypialni wzrok przykuwa asymetryczna, dwukolorowa ściana za łóżkiem. Na części jasnej wisi biała lampa na czarnym przewodzie. Z drugiej strony wisi taka sama, dopasowana kolorem do czarnego odcienia ściany. Wypoczynkowy charakter sypialni podkreśla miękka, futrzana narzuta w kolorze jasnej szarości.
Łazienka przy sypialni jest wyposażona w lustrzaną zabudowę wiszącą z wyraźnymi, czarnymi podziałami. Lustro optycznie powiększa przestrzeń a za frontami architektki zaplanowały dużo miejsca do przechowywania.
W aranżacji gabinetu nie mogło zabraknąć praktycznej zabudowy z biurkiem na masywnej, jasnej nodze. Właściciel mieszkania ma tu także do dyspozycji wygodną sofę z funkcją spania, dlatego gabinet może pełnić też funkcję pokoju gościnnego. Przy sofie stoją dwa stoliki, przypominające afrykańskie bębny. Na jasnej, drewnianej podłodze leży efektowny dywan Fargotex inspirowany czarnym marmurem Pietra Black Honey.
Trud włożony w tworzenie najlepszej koncepcji zdecydowanie się opłacił. Zrealizowana przestrzeń jest elegancka i harmonijna, a przede wszystkim z niepowtarzalnym charakterem i energią. Najważniejszym wyznacznikiem jest tu jednak w stu procentach zadowolony właściciel. Inwestor przyznaje, że wnętrza spełniają jego oczekiwania pod względem wizualnym i funkcjonalnym. Aranżacja krakowskiego mieszkania jest spójna kolorystycznie, a zastosowane materiały oferują wysoką trwałość i komfort użytkowania przestrzeni. Inwestor z chęcią przysiądzie w salonie z lampką koniaku i widokiem piękne, zielone widoki za oknem.
Projekt wnętrza: MIKOŁAJSKAstudio - Krystyna i Ida Mikołajskie
Stylizacja sesji zdjęciowej: Magdalena Chudkiewicz
Autor zdjęć: Yassen Hristov
Podobne artykuły
