Parterowy dom na zielonych przedmieściach Warszawy
Poprzez zastosowanie różnego rodzaju marmurów, w pomieszczeniach, mamy świadomość, iż jest to spójne, harmonijne wnętrze. Nie jest to jednak zwykły minimalizm. Architektka, stanęła przed nie lada wyzwaniem połączenia tego stylu z zamiłowaniem klientów do ekspresyjnych obrazów w żywych kolorach oraz, do markowych mebli i dodatków. Stąd też we wnętrzu znajdziemy dywan Carpets&More czy sofy Ligne Roset. Klienci są niewątpliwie osobami posiadającymi poczucie smaku oraz znającymi swoje oczekiwania wobec realizacji.
Harmonia natury w salonie
Przy pierwszym spojrzeniu na wnętrze salonu, od razu rzuca się w oczy ściana w kolorach ziemi, wykonana ze spieku kwarcowego włoskiej marki Laminam. Przy niej ustawiono czarną szafkę, idealnie wtapiającą się w tło. Oprócz walorów wizualnych materiał ten nie został wybrany bez przyczyny. Jego trwałość oraz właściwości mają chronić ścianę przed gorącem generowanym przez podwieszany kominek Gyrofocus marki Focus. Rozkład funkcjonalny zaprojektowany na wczesnym etapie budowy pozwolił na zamontowanie przepustu w stropie.
Na dywanie cenionego producenta Carpets&More w surowym wzorze, ustawiono skonstruowane wyłącznie z kombinacji pianek poliuretanowych, sofy Tago autorstwa znanej marki Ligne Roset. Pomiędzy nimi ustawiono dwa stoliki z czarnymi nogami i, z okrągłymi blatami w strukturalnym wykończeniu. Uwadze nie ucieka fakt braku telewizora w pomieszczeniu. Może sugerować to, iż domownicy bardziej cenią spędzanie czasu w towarzystwie niż na wpatrywaniu się w ekran. Wielkie okna, na wysokość ściany zostały zamontowane bez żadnych zasłon czy rolet, aby nie zmniejszać optycznie pomieszczenia, ani nie ograniczać kontaktu z przyrodą.
Nieoczywista kuchnia
Kuchnia jest sercem każdego domu. To w niej spędzamy bardzo dużo czasu, podczas przygotowywania i spożywania posiłków zarówno samotności, jak i z domownikami. Klienci otwarcie podkreślali znaczenie tego pomieszczenia, dlatego też nie było miejsca na żadne ustępstwa. W pomieszczeniu połączonym z salonem dominuje ogromna wyspa, mierząca 4 m długości. W jej blacie został schowany okap oraz lodówka na napoje. Wykończona została ciemną, kamienną płytą, ze złotymi żyłami, w lustrzanym odbiciu.
Zabudowa kuchenna została utrzymana w bieli, z białymi frontami w powierzchni matowej oraz, białymi sprzętami AGD. Niecodziennym rozwiązaniem jest wykorzystanie zabudowany do ukrycia wnęki, w której znajduje się blat roboczy. Dzięki arcyciekawemu rozwiązaniu, przy pomocy składanych frontów, przeznaczenie tej strefy zostaje zakamuflowane gdy nie jest używane. Oświetlenie również utrzymano w kolorystce, sprawiając, iż nie zaburza aranżacji wnętrza. Przestrzeń oddzielająca kuchnię od korytarza również pokryto takim samym spiekiem kwarcowym, jaki został użyty w salonie.
Drzwi sięgające nieba
Korytarz został skąpany w bieli. Barwę tę zyskały ściany, sufit, oświetlenie, drzwi oraz zabudowa meblowa, na której wyeksponowano książki. Tutaj także nie brak nieszablonowych rozwiązań. Drzwiom ukrytym nadano wysokość sufitu. Jest to odważny pomysł, wymagający dokładności w wykonywaniu pomieszczeń i linii sufitów.
Mała, elegancka łazienka gościnna
Niewielka łazienka została wykończona w płytach formatowych imitujących marmur. Brązowy kolor został połączony z szarymi żyłami. Utrzymany w kolorystyce, masywny blat pod czarną umywalką Alape, idealnie komponuje się z wnętrzem. Nad nią znajduje się bateria marki Graff Mod+ w złoto czarnym kolorze.
Sypialna master – oaza spokoju
Jak i w pozostałej części budynku, tu także nie brak wielkich okien. Jednak tutaj, dla zachowania intymności zamontowano beżowo szare zasłony. Naprzeciwko nich ustawiono sporych rozmiarów, komfortowe łoże marki Hastens, z tapicerowanym zagłówkiem w kraciastym, biało granatowym wykończeniu. Nad nim wiszą białe kinkiety, pozwalające cieszyć się lekturą przed snem.
Właścicielom zależało na całkowitej integracji pomieszczenia z łazienką, zrezygnowano zatem z jakiejkolwiek ściany działowej. Obok łoża zamontowano, wykonaną na zamówienie wannę wolnostojącą, która została wybarwiona od zewnątrz na kolor granatowy. Dla zachowania spójności pomieszczenia zdecydowano się również na ręcznie robione umywalki w tym samym kolorze. Zostały one wykonane w historycznej manufakturze w Bolesławcu. Ściana, na której się znajdują, została pokryta płytami gresowymi, imitującymi biały marmur, ze złotymi żyłami.
Prysznic, oddzielony szklaną kabiną z białymi akcentami, został zamontowany we wnęce. Całość idealnie dopełniają baterie Graff w kolorze szczotkowanego złota, uchwyty w białej szafce umywalkowej oraz rama lustra Giera w tym samym kolorze.
Projekt wnętrza: Malwina Morelewska
Stylizacja: Patrycja Rabińska
Zdjęcia: Yassen Hristov