Elegancki Black Minimal House
To oryginalny trend który coraz chętniej pojawia się we współczesnych aranżacjach elewacji, a technika impregnacji ogniem Shou Sugi Ban wywodzi się z tradycji Japońskiej. Od wieków budowano tam domy z drewna cedrowego impregnowanego ogniem. Łatwopalny materiał niestety nie był zbyt trwały i domy często płonęły do cna od przypadkowej iskry. Dlatego wymyślono, aby na elewacjach drewnianych budynków stosować drewno palone, aby zminimalizować ryzyko ponownego zapłonu. Dziś drewno opalane stosuje się głównie ze względów wizualnych – daje niezwykle wyrazisty efekt.
Zastosowanie palonego drewna na elewacji domu pod Warszawą było doskonałym wyborem, który przerósł oczekiwania wszystkich. Inwestorzy postawili na modrzew syberyjski. Po poddaniu go działaniu ognia materiał dokładnie wyszczotkowano i zaimpregnowano olejem do drewna. Dzięki temu zwęglone deski dalej mają wyraźną, spękaną strukturę przypominającą nieco krakelury na obrazach olejnych. W połączeniu z czarnym tynkiem deski tworzą połączenie wyrafinowane, pełne klasy i nowoczesności, a jednocześnie doskonale wtapiające się w otoczenie domu. Architektka stworzyła spójną kompozycję, gdzie wnętrze jest kontynuacją zewnętrza – elewacja jest zapowiedzią tego, co spotka nas po wejściu do domu.
Właściciele domu od początku wiedzieli, czego chcą. Marzyli o wnętrzach utrzymanych w ciemnej kolorystyce. Przestrzeń miała być zaaranżowana klarownie i nieprzeładowana wyposażeniem: tylko niezbędne meble, minimum dodatków i dekoracyjnych detali. W skrócie: poszukiwali minimalizmu, ale w oswojonym i przytulnym wydaniu. – Lubię zdecydowanych klientów – mówi Kasia. Ich poczucie estetyki było dla mnie bardzo inspirujące przy pracy nad projektami poszczególnych pomieszczeń.
Architektka słynie ze swoich kolorowych projektów i nietuzinkowych rozwiązań, ten projekt potraktowała jako „misję specjalną”. Prace nad projektem rozpoczęła od przygotowania nowego układu funkcjonalnego. Kompozycja pomieszczeń miała na celu rozdzielenie stref dziennej od prywatnej, zgodnie z oczekiwaniami właścicieli domu. Punktem granicznym między obiema częściami domu stała się czarny kubik wykończony czarnym fornirem z wyraźnym usłojeniem. Tutaj architektka zaprojektowała wiatrołap, spiżarnię oraz gościnną toaletę. Obok znajduje się całkowicie przeszklony hol z płaskim dachem. Duże okna sprawiają, że ta część domu jest doskonale doświetlona i jasna, w dzień doświetlona z każdej strony. Hol jest wyższy, niż pozostałe pomieszczenia, dlatego zamiast klasycznego oświetlenia górnego architektka zaproponowała dwie stojące lampy z długimi ramionami – wyglądają jak wygięte źdźbła trawy i nawiązują do roślin widocznych za oknami domu. Tuż za taflami szkła rozpościera się bowiem pięknie urządzone atrium. Rośliny wypielęgnowane przez ogrodnika tworzą zieloną kurtynę, która dzieli strefę dzienną od prywatnej przestrzeni Właścicieli.
Hol płynnie przechodzi w przestronny salon z kuchnią i jadalnią. Centralne miejsce w domu zajmuje rozłożysta strefa wypoczynkowa, wyposażona w narożnik z funkcją szezlonga utworzone z praktycznych modułów. Sofa jest obita tkaniną o splocie przypominającym len w ciepłym, beżowym odcieniu. Mebel wydaje się unosić nieco nad podłogą dzięki lekkim, metalowym nóżkom. Towarzyszy mu komplet designerskich stolików do kawy ze szkła i stali szczotkowanej.
Tuż za salonem znajduje się też gabinet do pracy należący do Gospodarza. Jest dyskretnie schowany za przesuwną ścianką, wykończoną ciemnym fornirem i podobnie jak reszta domu ma minimalistyczny, luksusowy charakter. Wnętrze jest wyposażone w dekoracyjne lampy i duże, fornirowane biurko. Pozornie monolityczna bryła skrywa wiele praktycznych schowków i półek. Z tyłu za biurkiem stanęła szafka na akcesoria biurowe i dokumenty. Duża ilość miejsca do przechowywania pozwala zachować porządek – każdy z przedmiotów ma swoje miejsce i bałagan nie zakłóca minimalistycznej aranżacji gabinetu.
Przy gabinecie znajduje się też osobna łazienka, wykończona czarnymi spiekami. Jest wyposażona w szafki z ciemnego dębu z masywnym, granitowym blatem i czarną umywalką wpuszczaną. Również drzwi wejściowe zostały od środka wykończone spiekami – dzięki temu są niemal niewidoczne i stapiają się ze ścianami, wyłożonymi tym samym materiałem.
Kuchnia – kwintesencja dobrego smaku
Na moment wróćmy do strefy dziennej. Obok salonu znajduje się także otwarta kuchnia. Pomiędzy czarnym kubikiem a słupem konstrukcyjnym znajuje się duża wyspa kuchenna. To serce domu, które rozkwita podczas rodzinnych uroczystości. Wyspa jest wyposażona w strefę mokrą ze zlewem i bateriami do wody bieżącej i pitnej oraz płytę grzewczą, doskonale zlicowaną z powierzchnią blatu. Mebel wykonano z naturalnego kamienia z pięknym, wyraźnym rysunkiem i strukturą. Właściciele domu osobiście wybierali materiał u kamieniarza. Masywny blat skrywa fornirowane szafki a od strony salonu wsypa ma dodatkowy konturar barowy, idealny do zjedzenia szybkiego śniadania i wypicia porannej kawy. Zabudowa meblowa na przeciwległej ścianie oferuje mnóstwo miejsca do przechowywania – zastawy, naczyń i małego AGD. Za reprezentacyjną zabudową znajduje się kubik z kuchiną roboczą oraz praktycznie urządzona spiżarnia.
Kuchnia jest połączona z jadalnią. Tutaj stanął ulubiony mebel Inwestorów – masywny stół wykonany na zamówienie z dwóch kawałków drewna z widocznym rysunkiem sęków i spękań. Drewno będzie pięknie się starzeć i z wiekiem nabierze szlachetnej patyny.
Ciepła twarz czerni
Katarzyna uważa że czerń jest bardzo ciepła i przytulna, dlatego idealnie sprawdzi się w wystroju sypialni. Miała rację! W połączeniu z jasnymi odcieniami beżu, całe wnętrze zyskało przyjazny i relaksujący charakter. Duże łóżko stoi w delikatnie podświetlanej wnęce, a ściany obok pomalowano czarną farbą o matowym wykończeniu. Dzięki temu powstała opaska nieco przypominająca nowoczesny baldachim. Dyskretne światło tworzy ambientową atmosferę w części do spania. Z drugiej strony sypialni pojawia się też ciekawie podświetlona zieleń atrium, przebijająca się przez duże przeszklenie.
Sypialnia jest wyposażona w łazienkę typu master, oddzieloną taflą ryflowanego szkła z drzwiami. Wejście do łazienki jest idealnie zlicowane ze ścianą w jasnym, kontrastującym kolorze. Fakturowane przeszklenie stanowi przedłużenie szkła w sypialni. To rozwiązanie pozwala utrzymać wrażenie prywatności i jednocześnie poprawić doświetlenie obu pomieszczeń. Szkło można przesłonić bogato drapowaną tkaniną.
Łazienka jest również urządzana w tym samym, szlachetnie minimalistycznym stylu. Wysmakowane wnętrze ma charakter salonu kąpielowego. Wyposażone jest w podwieszane nad podłogą szafki wykonane na wymiar. Proste, fornirowane bryły są zwieńczone cienkim, granitowym blatem zawiniętym na ścianę. Wpuszczane w niego umywalki są niemal niewidoczne na pierwszy rzut oka, dzięki temu wisząca komoda prezentuje się wyjątkowo elegancko. Wzrok przykuwa kinkiet o biżuteryjnej formie projektu Toma Dixona. Wisi na tafli lustra nad umywalką, która pięknie podbija jego światło. Lustro odbija też wolnostojącą wannę o miękkim, opływowym kształcie i towarzyszący jej stoliczek na kosmetyki. Architektka zaplanowała tu również prysznic. Przestronna kabina walk-in została wyposażona w antracytową baterię i dużą deszczownicę. Na ścianie z przeszkleniem znajdują się zasłony – zdobią całą ścianę również poza oknem. Ten zabieg optycznie powiększa przestrzeń. Dodatkowo, tkaniny powielają się w lustrze i tworzą luksusowy, miękki efekt. Przy uchylonych drzwiach wnętrze łazienki odbija się w dużym lustrze w sypialni. Za taflą architektka zaaranżowała tam garderobę. Taki rozkład funkcji w strefie sypialni pozwolił optymalnie zaplanować proporcje pomieszczeń i maksymalnie wykorzystać dostępną przestrzeń.
– Inwestorzy, którzy nie boją się odważnych rozwiązań, ufają projektantowi i mają wyczucie estetyczne, to marzenie każdego architekta. Ja na takich trafiłam – opowiada Kasia. Inwestorzy mieli szczęście trafić na kogoś, kto doskonale spełnił ich wszystkie oczekiwania. Teraz mają swój czarny dom, o którym tak bardzo marzyli. Do wnętrz zaprasza niebanalna elewacja, doskonale komponująca się z aranżacją pomieszczeń. Największą kontrastową powierzchnią jest tutaj posadzka, wykonana ze spieków w formacie 100x300 cm. Każdy pokój jest spójny dzięki wykorzystaniu tych samych materiałów i czerni: ciemnego forniru i granitowego kamienia. Ich faktury również pełnią tu funkcje dekoracyjne.
– Tu każdą rzecz chce się dotknąć – mówi Kasia. – W całym domu mało jest gładkich płaszczyzn. Blaty w kuchni mają wyczuwalne pod dłonią wklęsłości i wypukłości, forniry widoczne pionowe fladry, drewno na stole w jadalni szlachetne spękania i rowki, tkaniny lniane sploty. Nawet baterie w łazienkach są delikatnie szczotkowane. Zabawa fakturami rozgrywa się w całym domu. A najlepiej widać to w łazience gościnnej. To co się tu dzieje to czysta poezja. Cała tonie w czerni, która dodaje jej niesamowitej teatralności. Minimalizm szyty na miarę – wszystko genialnie przemyślane centymetr po centymetrze. Szafki z masywnym granitowym blatem tworzą zwartą, ale kompaktową bryłę. Smaku dodaje stojąca podłogowa bateria o czystej linii i mieszacz ukryty w blacie tuż przy schowanej w nim umywalce.
Aranżacja domu zachowuje spójny charakter również dzięki odpowiednio dobranemu oświetleniu. Architektka wybrała lampy o lekkich, ascetycznych formach, które doskonale pasują do klimatu wnętrz. Wędrujące po niebie słońce w ciągu dnia odwiedza wszystkie pomieszczenia przez ogromne okna i maluje piękne pejzaże z otaczającą dom zielenią. Właściciele uwielbiają te widoki i na co dzień nie zasłaniają okien, ciesząc się bliskim kontaktem z naturą. Zieleń oraz inne organiczne odcienie przełamują monochromatyczne wystrój wnętrz i sprawiają, że są jeszcze bardziej przytulne.
Projekt wnętrza: Katarzyna Arsenowicz, Arsenowicz Design
Stylizacja sesji zdjęciowej: Agnieszka Możdżer
Autor zdjęć: Yassen Hristov