Stylowe wnętrza z widokiem na Opole
Ściany pomieszczeń są wykończone zaawansowanymi technicznie farbami Flugger. Są łatwe w utrzymaniu w czystości i odporne na ścieranie. Kolor dopełniają dekoracyjne sztukaterie. Właściciele chcieli, aby we wnętrzach pojawiały się naturalne materiały. W dużej ilości wykorzystano więc właśnie drewno, nie tylko na posadzce ale także na ścianach oraz w formie wyposażenia. Dominują tu meble i sprzęty wykonane z litego drewna. Mają proste, klasyczne formy i zostały wykonane na zamówienie w BK Meble. Na zdjęciach z realizacji możemy także dostrzec kamień – granit antique o matowym wykończeniu, który architekci wybrali do wykończenia wyspy, na blaty kuchenne i okładziny ścian nad blatem.
Naturalnie, ale niesztampowo
Szlachetny wzór drewna i innych naturalnych materiałów podkreśla neutralna, łagodna kolorystyka. Wnętrza są utrzymane w odcieniach bieli, beżu i czerni, które pięknie korespondują z jasnym kamieniem i ciemnym drewnem. Próżno tu szukać jaskrawych kolorów i wyraźnych kontrastów. Wnętrza są eleganckie, pełne spokoju, ale z pewnością nie banalne.
Inwestorzy nie bali się czerni w aranżacji. Architektka wykorzystała ją w łazience i części kąpielowej otwartej sypialni. Łazienka jest tajemnicza i nastrojowa a efekt ten budują czarne, matowe kafle Flaviker Supreme Evo Noir Laurent. Obok znajduje się kabina prysznicowa z brązowym, przyciemnianym szkłem marki Mochnik. Z monochromatycznej dyscypliny nie wyłamuje się ceramika łazienkowa ani armatura Tres Study o pięknym odcieniu szczotkowanego, czarnego brązu. Wnętrze dopełnia subtelne oświetlenie przy podwieszanym suficie i lampy z kulistymi oprawami Famlight, podkreślające okrągłe lustro bez ram. Całość jest starannie przemyślana – dzięki oszczędnej kolorystyce i wyposażeniu o prostych formach aranżacja jest minimalistyczna i oryginalna jednocześnie. W sąsiedztwie łazienki i sypialni znajduje się też osobna garderoba.
Odrobina oryginalności
Inwestorzy lubią eleganckie i klasyczne wnętrza, jednak nie obawiali się ekstrawagancji. Tutaj element zaskoczenia pojawia się w dokładnie odmierzonej dawce i w odpowiednim miejscu. W przypadku tego apartamentu jest to sypialnia z wanną wolnostojącą. Standard hotelowy wciąż uchodzi za nieco ekscentryczny we wnętrzach prywatnych. Czarna, wolnostojąca wanna doskonale wpasowuje się w ciemną aranżację przestrzeni wypoczynkowej. Fragment ściany za wanną jest wykończony tymi samymi, czarnymi, wielkoformatowymi płytkami Flaviker Supreme Evo Noir Laurent które widzieliśmy w łazience. W sypialni znajduje się też fornirowana ścianka z toaletka i okrągłym lustrem. Na ścianie za łóżkiem wykorzystano drewniane lamele w odcieniu orzecha. Pięknie korespondują z pikowanym wezgłowiem i pięknymi poduszkami z Maja Laptos Studio. Podobne dekoracje możemy dostrzec w salonie. Salon jednak ma odmienny od sypialni charakter.
Część dzienna z jadalnią i kuchnią zajmuje ponad 70 m2. Właściciele mieszkania są nią zachwyceni i chętnie korzystają z dużej przestrzeni, do której zapraszają licznych gości. Salon jest doskonale doświetlony – przez ogromne przeszklenia na trzech ścianach w ciągu dnia wpada dużo naturalnego światła. Okna zdobią szare, półprzejrzyste zasłony z tkaniny Jazz fusion marki Ridex marki FiranoArt. Zmiękczają i rozpraszają zbyt ostre promienie słoneczne w razie potrzeby. Salon wydaje się unosić w chmurach dzięki białym ścianom. W strefie wypoczynkowej znalazła się też wielka, rozłożysta sofa BK Meble w kremowym odcieniu. Pod stopami domownicy mają miękki dywan Benuta w podobnym do sofy kolorze.
Przestrzenie do pracy i wypoczynku
- Staramy się projektować przestrzenie ponadczasowe, ale nieoczywiste. Stawiamy na odważne pomysły. Śledzimy trendy, jednak nie podążamy za nimi na ślepo. Priorytetem są dla nas potrzeby oraz odczucia inwestorów – tak o filozofii projektowania pracowni architektonicznej The Wall mówi Patrycja Śliż. Zgodnie z takim podejście, mieszkanie w Opolu jest przede wszystkim praktyczne, a forma wynika z jego funkcji i podkreśla wysmakowaną estetykę. - Zostało ściśle skrojone na miarę potrzeb i gustów – mówi architektka.
Inwestorzy przyznają, że architekci doskonale trafili w ich potrzeby i styl życia. Mieszkanie od wejścia przecina długi korytarz, prowadzący do kolejnych pomieszczeń. Przestrzeń po obu stronach została zabudowana praktycznymi szafami, dzięki czemu domownicy mają mnóstwo miejsca do przechowywania. Zabudowa skrywa jeszcze dwie tajemnice – sekretne przejście prowadzące do spiżarni za kuchnią. Wejście „od zaplecza” bezpośrednio z korytarza ułatwia wnoszenie tu zakupów i utrzymanie porządku. Obok w zabudowie znajduje się też pralnia.
Ze względu na fakt, że właściciele mieszkania często pracują w domu, musiały się tu znaleźć dwa gabinety. Jeden z nich pełni też funkcję minisiłowni – klienci lubią dbać o formę i mieć wszystko pod ręka. Ze względu na fakt, że właścicieli mieszkania często odwiedzają goście, również taras musiał zostać zaaranżowany w taki sposób, aby mogły odbywać się tu spotkania towarzyskie w większym gronie.
Projekt wnętrza: Patrycja Śliż, Jakub Flisiak / The Wall Pracownia Architektury
Stylizacja: The Wall Pracownia Architektury
Zdjęcia: Magdalena Łojewska | Vey Photography