Przytulność wiekowego drewna
O pomoc w aranżacji ich wymarzonego domu poprosili Gabriela Heledgę, który swe biuro posiada w Rzeszowie. – Pomyśleliśmy z mężem, że to powinien być ktoś „stąd”, kto ma niedaleko pracownię i będzie mógł nadzorować prace pod naszą nieobecność – opowiada Iwona. – I jak to bywa w dzisiejszych czasach znów niezawodna okazała się wyszukiwarka – żartuje. - Po czym poznać dobrego architekta? Po jego projektach. Przejrzeliśmy realizacje Gabriela i bardzo przypadły nam do gustu – stwierdziliśmy, że to jest ktoś kto z pewnością zrozumie nasze potrzeby. Gospodarze chcieli, aby wnętrze było ciepłe, przytulne i klimatyczne. Pragnęli, by we wnętrzu pojawiło się drewno zestawione z nowoczesnymi rozwiązaniami, aby uniknąć efektu duszności i przytłoczenia. Dlatego też, Gabriel zaproponował styl inspirowany górskimi chatami – chalet. – To co zobaczyliśmy na wizualizacjach przerosło nasze oczekiwania – mówi Iwona. – Byliśmy zachwyceni nastrojowym klimatem, który projektant proponował uzyskać przy pomocy prostych środków – naturalnych materiałów i kameralnego światła.
Wiekowe drewno
W niewielkiej sieni znalazło się miejsce na pojemną szafę, która pomieści wszystkie sprzęty i ubrania sezonowe. Nadano jej fronty w kolorze pastelowego błękitu z ryflowaną powierzchnią i biżuteryjnymi uchwytami w złotym kolorze. Przez przeszklone drzwi kierujemy się ku otwartej strefie dziennej. Wtem witani jesteśmy kącikiem do relaksu, w którym znajdują się dwa zgrabne foteliki oraz filigranowa sofa. Zostały one tapicerowane miękką tkaniną, w energetycznym, kobaltowym odcieniu. Pomiędzy nimi ustawiono stolik kawowy z okrągłym blatem, wspartym na metalowej podstawie. Ściany w salonie wykończono starymi deskami, a całość dopełniono jasnym dywanem w graficzny deseń.
– Każdy kto tu wchodzi chce ich dotykać – mówi architekt. – To drewno spod wiekowej strzechy, z widocznymi sękami i historią zapisaną w słojach – wnosi tu mnóstwo przytulności. Pozyskaliśmy je od firmy Regalia Polska Manufaktura, która zajmuje się produkcją mebli ze starego drewna, ale też sprzedażą wiekowych desek z odzysku. – To nie pierwszy raz kiedy współpracujemy z Gabrielem Helegdą przy kompleksowej realizacji wnętrza. Doskonale „czujemy” takie klimaty, znamy wzajemne możliwości, a dotychczasowe doświadczenia pozwalają nam na twórczą wolność. Nasze wspólne projekty zachwycają inwestorów bo łączą we wnętrzu piękno i funkcjonalność – mówi Wojciech Sobierański, założyciel i twórca Regalia Polska Manufaktura. – W domu w Łańcucie zdecydowaliśmy się obłożyć ściany deskami w naturalnym kolorze, ze starego drewna powstała też kuchnia oraz funkcjonalne i piękne komody łazienkowe – to wizytówki naszej manufaktury i prawdziwego rzemiosła. Solidność i siła wiekowego drewna z odzysku, ale w nowej odsłonie, pozwalają w tym wnętrzu dalej toczyć się historii – podsumowuje realizację. Ponadto, nad kącikiem wypoczynkowym, na antresoli zaaranżowano dodatkową strefę do relaksu. Nad drugim poziomie ustawiono dwa foteliki w jasnym obiciu, okrągły stolik i konsolkę, która swym wyglądem przypomina portal kominkowy.
Strefa dzienna
Tuż za strefą wypoczynkową wyodrębniono miejsce na jadalnię, w której na dywanie inspirowanym dawnymi klimami zakopiańskimi stanął duży stół. Jego blat wykonany został z lica belki, która dzielnie znosiła mijające lata w trudnych warunkach. To jest ręcznie rżnięty materiał – mówi Gabriel Helegda – odczyszczony, trochę wygładzony, ale w pełni zachowany, z widocznymi spękaniami i śladami czasu – wyjaśnia. Do niego ustawione zostały foteliki wypełnione wiedeńską plecionką. Nad blatem zawieszone zostały żyrandole, o których tak marzyła inwestorka. Zdecydowano się na model Maria SC, które wykonane zostały z fiolek łudząco podobnych do tych laboratoryjnych, dzięki czemu uzyskano efekt lekkości. Kuchnię osadzono w głębi salonu. W pomieszczeniu wykonano zabudowę na wymiar z wiekowej, pochodzącej z rozbiórki sosny, a ściany zatarto dekoracyjnym tynkiem.
- W projekcie domu okno zostało osadzone na niższej wysokości niż standardowo planujemy blaty – mówi architekt. – Zastanawiałem się co z tym zrobić i wpadłem na pomysł, żeby w tej niższej części zrobić zamiast klasycznych szafek głębokie szuflady. Mają trochę inną konstrukcję frontów, która odróżnia je od pozostałych. Szuflady wchodzą z blatem w parapet tworząc dodatkowe miejsce pod oknem – właściciele będą je mogli zagospodarować pięknymi słojami do przechowywania żywności czy ziołami w doniczkach. Elementem przyciągającym wzrok jest okap – architekt zaprojektował jego kształt na wzór dawnych wyciągów kominowych. Drewnianą konstrukcję obłożono kartongipsem i wykończono tym samym tynkiem co ścianę. Nie sposób nie wspomnieć o znajdującej się w kuchni dużej wyspie, którą pomalowano na błękitny kolor. Posiada ona szeroki blat, w którym znajduje się strefa mokra, z dużym zlewem. Ponadto od strony jadalni ustawione zostały nowoczesne hokkery, aby móc usiąść i zjeść śniadanie czy wypić kawę. Blat pokryto konglomeratem, który był pomysłem inwestorki zaczerpniętym podczas poszukiwań inspiracji. Kuchnię od jadalni oddzielono za pomocą ściany kominkowej, wykonanej z ciosanego kamienia, do której podłączono piecyk typu koza.
Przytulna sypialnia z łazienką
Na parterze wyodrębniono również sypialnię właścicieli. Na tle ściany pokrytej deskami z firmy Regalia Polska Manufaktura ustawiono komfortowe łoże marki Nobonobo z obiciem imitującym len. Po obu jego stronach znajdują się nocne szafeczki wykończone wiedeńską plecionką. Obok sypialni znajduje się łazienka gospodarzy, gdzie zachowano miks nowoczesności i tradycyjności. Zamontowano w niej wannę wolnostojącą oraz prysznic walk-in, a dominującą barwą jest niebieski. W niewielkiej wnęce znajduje się podwieszana komoda z drewna z odzysku z dwiema szufladami, a jej blat wykonany został ze spieku kwarcowego imitującego beton.
Królestwo dziewczynek
Piętro zostało całkowicie przeznaczone dla pociech inwestorów. Każda z nich otrzymała prywatny pokój. – Obawiałem się, czy mając jednak stricte męski gust, dam radę zadowolić wyrafinowany gust młodych dam – śmieje się Gabriel. Mimo obaw udało się uzyskać zadowalający efekt. W sypialniach panuje zatem mniej drewna i więcej kolorów – bieli i wielu odcieni różu. Na ścianach znajdują się tapety w gustowne, główne botaniczne desenie. – W projekcie domu przewidziane były osobne łazienki, ale stwierdziliśmy z mężem, że trzy dziewczyny z pewnością pogodzą się w jednej, za to naprawdę dużej. - W łazience znajduje się wanna wolnostojąca, pojemne szafki, a także mebel ze starego drewna ze wpuszczanymi w blat umywalkami. – Jest tak cudownie, że najchętniej bym tu została – mówi Iwona. – Niestety obowiązki wzywają i musimy wracać do Francji. Ten dom nawet w naszych marzeniach nie malował się tak pięknie. Na pewno spędzimy w nim Boże Narodzenie. Już nie mogę się doczekać, by zobaczyć go w zimowej scenerii.
Projekt wnętrz: Helegda Studio
Zdjęcia i stylizacja: Budzik Studio