60-metrowe mieszkanie w klimatach vintage
Inne pomieszczenia także nie były w najlepszej kondycji. Jednak dzięki wieloletniemu doświadczeniu i licznym remontom i metamorfozom w portfolio, architekci z Interiorsy szybko znaleźli rozwiązania zastanych problemów. Pomogli Inwestorom zrealizować marzenia o wymarzonym M. 60-metrowa przestrzeń ze starej i zaniedbanej przeobraziła się w ergonomiczną, praktyczną i wielofunkcyjną. Oprócz części mieszkalnej, udało się architektom zmieścić gabinet psychoterapii. Inwestor w domowej atmosferze, wśród wiekowych przedmiotów przyjmuje swoich pacjentów. Oprócz właścicieli, w nowym domu zamieszkały także stare meble, dekoracje i przedmioty z drugiej ręki, wyszperane na pchlich targach. Dla każdego z nich architekci Interiorsy przygotowali piękne tło, które eksponuje ulubione perełki vintage.
- Stonowane kolory pozwoliły podkreślić nam obecność przedmiotów, tak rzetelnie kolekcjonowanych przez inwestorów, zachowując przy tym autentyczność wnętrz. Tu każdy detal ma znaczenie. Jest nie tylko bliski sercom właścicieli, ale też opowiada własną historię. Widać to szczególnie w części dziennej, która stanowi swoistą ekspozycję gromadzonych przez lata relikwii dalszej i bliższej przeszłość – dodaje architekt Radosław Wójcik.
Strefa dzienna ma plan otwarty. Tutaj Inwestorzy spędzają czas wspólnie i na zabawach z ukochanym, czworonogiem, Florcią. - Florcia została zabrana ze schroniska i bardzo długo trzymała się na dystans do wszystkich, nawet w starym mieszkaniu. Dopiero przeprowadzka do nowego lokum i zmiana otoczenia sprawiły, że Florcia zaczęła w końcu dać się głaskać i siadać na kolanach… i to nawet obcym ludziom! – wspomina Marta Iglewska.
Chociaż niewielka, część dzienna została wyraźnie rozdzielona na strefy użytkowe, gdzie umowną granicą jest wolnostojący kominek typu koza. Warto zwrócić uwagę na tradycyjne kafle z arabeskowym wzorem, które dekorują i zabezpieczają przestrzenie wokół kominka. Obok stanął drewniany stół z pięknym blatem. Majestatyczna forma i rzeźbione krzesła tworzą niezwykle klimatyczną strefę jadalni.
Salon został zaplanowany jak strefa wypoczynkowa po ciężkim dniu w pracy. Nie znajdziemy tu jednak telewizora – domownicy wolą oddać się lekturze ulubionych książek. Półki w zabudowie przy oknie pełnią więc funkcję regałów bibliotecznych. Podczas lektury mogą przysiąść w starym, bujanym fotelu w stylu wiedeńskim lub na wygodnej sofie. Jasna kolorystyka tworzy relaksujący, przyjemny klimat.
Kuchnia stoi w estetycznej opozycji do salonu. Tutaj pojawiają się różne odcienie zieleni, które ożywiają przestrzeń. Tutaj, w otoczeniu miętowej zabudowy, domownicy mogą oddawać się kulinarnym eksperymentom. Szafki w pięknym odcieniu dopełniają złote, dekoracyjne uchwyty. W strefie roboczej znalazła się tapeta z egzotycznymi roślinami. Piękny wzór stanowi tło dla reszty wystroju kuchni.
Niepozbawiona smaczków jest także sypialnia. Biel i szarość doskonale komponują się z akcentami granatu. Fronty zabudowy garderoby płynnie przechodzą w zagłówek łóżka i optycznie poszerzają niewielką przestrzeń. W sypialni przeszłość w unikalny sposób przeplata się ze współczesnością. Wnętrza przygotowane przez architektów z Interiorsy są autentyczne i mają niepowtarzalny charakter – dokładnie tak, jak ich mieszkańcy.
Projekt wnętrz i zdjęcia: Interiorsy